niedziela, 3 listopada 2013

Thirteen

- Co masz na myśli ? - zapytałam
-Cóż , - powiedział siadając na krześle- Pojechałem wczoraj do twoich rodziców i rozmawiałem z nimi o tym , że za niedługo wracam na Believetour - przerwał i spojrzał na mnie . Na samą myśl o tym , że przez długi czas nie zobaczę Justina zrobiło mi się smutno -i chciałbym przez ten czas który został do trasy spędzić z tobą jak najwięcej czasu postanowiliśmy , że zamieszkasz przez tydzień u mnie .
-Żartujesz sobie , prawda ? - powiedziałam z uśmiechem na twarzy
-Nope - odpowiedział - Mówię całkiem serio . Nie cieszysz się ?
-Jasne , że się cieszę . Ale od razu się zgodzili ? - zapytałam zdziwiona
- Huh ...jasne , że nie  Przekonywałem ich około 40 minut i obiecałem , że będziemy grzeczni ,
-Ja jestem zawsze grzeczna - powiedziałam z figlarnym uśmiechem na twarzy
-Hahahah - wybuchł śmiechem - Powiedzmy
- Jak tam uważasz ale teraz zjadłabym coś - powiedziałam patrząc na reklamówkę
-Oh tak zapominałem , już ci daje twoje śniadanie - powiedział sięgając po reklamówkę - Proszę powiedział podając mi drożdżówkę z czekoladą i jogurt brzoskwiniowy
-Dziękuję - powiedziałam
-Jak będziesz u mnie to  będę robił ci przepyszne śniadania .
-Na jak długo jedziesz w trasę ?- zapytałam
-Na miesiąc i później mam znowu 2 miesiące przerwy
-Ehh - powiedziałam ze  smutkiem w moim głosie
-Ej co jest ?
-Nic po prostu
-Po protu co ? -zapytał
-Będę tęskniła - powiedziałam . Teraz spędzamy ze sobą większość czasu i szczerze ? Przyzwyczaiłam się do twojej obecności - odpowiedziałam
-Ja się też do ciebie przyzwyczaiłem , ale to już prawie koniec trasy . Damy radę
-Wiem - odpowiedziałam z uśmiechem
-Ale Jus , wiesz że powinnam chociaż wziąć jakieś rzeczy w których będę spać i jakieś inne ciuchy ?
-O to się nie martw . Wszystko jest już u mnie - odpowiedział szczerząc swoje śnieżno białe zęby .
-O NIE - powiedziałam
-Co ? -zapytał zdziwiony
-Ty wybrałeś mi ciuchy do spania ? Zapowiada się ciekawie
-No wiesz - powiedział po czym oblizał swoje wargi
-Świntuch - powiedziałam po czym rzuciłam w niego moją poduszką
-Bez Agresji - powiedział oddając mi poduszkę
Oboje się uśmiechnęliśmy
-Muszę napisać sms-a do Niny . Mogę skorzystać z twojego telefonu ?
-Jasne - powiedział i sięgnął w tym samym momencie po telefon do kieszeni
-Dziękuję - powiedziałam biorąc telefon
Gdy miałam już jego telefon w rękach weszłam w ustawienia i ukryłam numer i zaczęłam pisać sms-a
    '' Hej Nina  < 3 . Przez ten tydzień będę u Justina + jutro wychodzę ze szpitala . Widzimy się w szkole < 3 .   V. ''

Po napisaniu wpisałam numer który znałam na pamięć i wysłałam . Weszłam znowu w ustawienia i " wyświetliłam " jego numer .
-Dziękuję  - powiedziałam kolejny raz  oddając mu telefon
-Nie ma za co - odpowiedział z uśmiechem na twarzy
-Jesteś już przygotowany ? - zapytałam  szukając pilota do telewizorka
- Do czego ?
-Do trasy
-Ahh ... Tak jakby - odpowiedział - Tancerze wylatują pojutrze 
Nic nie odpowiedziałam tylko się uśmiechnęłam . Po chwili znalazłam pilot i włączyłam telewizor . Akurat leciał film " 21 Jump Street " . Justin powiedział , żebym zostawiła więc tak zrobiłam . Odłożyłam pilot na stoliczek po czym poprawiłam poduszkę żeby mi się wygodniej siedziało .  Lecz widząc jak niewygodnie musi być Justinowi powiedziałam :
-Chodź kłomnie
-Nie ma miejsca  - powiedział na co wywróciłam oczami i się posunęłam mówiąc :
-Już jest
Jus nic nie odpowiedział tylko z lekkim uśmiechem usiadł obok mnie .Podczas filmu patrzyliśmy się ukradkiem na siebie . Cóż , właściwie to ja się patrzyłam ukradkiem bo jak on się patrzył to czułam na sobie jego wzrok  .W pewnej chwili  spojrzeliśmy się na siebie w tym samym momencie .
Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy . Czułam tysiące motyli w moim brzuchu  .
 Justin powoli przesuwał głowę  w moją stronę . Po chwili jego głowa znalazła się w niebezpiecznej odległości od mojej . Czułam na sobie jego oddech . Byliśmy już tak blisko , że poczułam jego usta gdy nagle
- Przeszkadzam ? - usłyszałam znajomy mi głos
-Fuuuck - Justin przeklną pod nosem
-Nie
-Tak - powiedział Justin w tym samym momencie co ja
-Nie Mike , nie przeszkadzasz - powiedziałam odsuwając się od Justina
-Pojadę do domu , przyjadę po ciebie jutro . Trzymaj się - powiedział Justin po czym poclował mnie w policzek na co przymrużyłam oczy .
-Pa , do jutra
Gdy tylko Justin opuścił salę Mike wydał się być nieco mniej zestresowany
-Więc , Ty i Bieber , huh ? - zapytał siadając na krzesłku
-Nie , my jesteśmy tylko tak jakby przyjaciółmi - odpowiedziałam bawiąc się palcami
-Serio  ? Nie wyglądało to na typowo przyjacielskie relacje
-Mike , ja już sama nie wiem
-Czego nie wiesz ? - zapytał patrząc się na mnie
-On mnie rozumie , w jego towarzystwie czuję się tak jak nigdy wcześniej
-Może się zakochałaś ? - powiedział niepewnym głosem
-Nie , Nie wiem  . Tak ogólnie to przebywamy ze sobą od jakiś 2 tygodni nawet nie wiem czy to dwa tygodnie . Nie liczę ale tak szybko się zakochać  ? Wątpie
-Ja nie . Wierzysz w miłość od pierwszego wejrzenia ? Ja tak , więc wszystko jest możliwe
-Ale to Justin . Nie traktuję go jako gwiazdy lecz jako normalnego chłopaka .
Wątpię , że mógłby poczuć coś do mnie . Jestem tylko zwykłą dziewczyną
-Nie pleć głupot Vann , nie jesteś zwykłą dziewczyną - powiedział - Jesteś  niesamowita , śliczna  , masz dobre serce , potrafisz wysłuchać drugiego człowieka i jesteś wyrozumiała .
Te cechy są naprawdę rzadkie a jeżeli pojawią się one w jednej osobie to raz na milion .
 A gdyby Bieberowi nie zależało na tobie . Nie byłoby go tu z tobą
-Teraz wiem ,że kłamiesz . Ale dziękuję - powiedziałam wyciągając ręce na znak , że chce go przytulić .Mike się uśmiechną i mnie przytulił .
-Dawno się nie widzieliśmy Van - powiedział oddalając się ode mnie
-Tak , prawda . Jak jest w Collegu ? - całkiem fajnie jednak tęsknie za domem za Niną mamą kumplami i tobą
-Ah nie mów tak bo się zarumienię  - powiedziałam z uśmiechem
-Ale taka jest prawda . Zawsze spędzaliśmy mnóstwo czasu razem , znasz mnie jak nikt inny . Jesteś moją Przyjaciółką więc jak mógłbym za tobą nie tęsknić
-Też za tobą tęsknie  Mike - powiedziałam uśmiechając się .
- Cieszę się , że nic ci nie jest - powiedział  - Chociaż głupiej postąpić nie mogłaś
-Wiem to było dziecinne
- Nie to było na poziomie 20 latki - powiedział z sarkazmem po czym oboje wybuchnęliśmy śmiechem
Z Mike`m przegadaliśmy tak jeszcze z trzy godziny .
Naprawdę za nim tęskniłam .
 Kiedyś spędzaliśmy ze sobą każdą wolną chwilę a znamy się odkąd sięgam pamięcią .
Był nawet taki moment kiedy byliśmy ze sobą na próbę ale nie udało się i się przyjaźnimy dalej z czego bardzo się cieszę .





***










-Gotowa ? - powiedział Justin
-Tak - odpowiedziałam -Nie mogę się doczekać , żeby w końcu wyjść ze szpitala s
-Też się cieszę , że wychodzisz a teraz już chodź , Kenny na nas czeka
-Okej powiedziałam po czy poszłam za Justinem
Gdy już opuściliśmy szpital na zewnątrz stali dziesiątki paparazzich od razu jak wyszliśmy zabłysnęły flesze .
Justin złapał mnie za rękę by mnie nie zgubić a ja zasłoniłam twarz jedną ręką . Jak najszybciej weszliśmy do Auta .
-Będę nowe ploty - powiedział Kenny wsiadając za kierownicę
-Nieważne - odpowiedział Justin patrząc się na mnie i uśmiechając .
Po upływie 15 minut byliśmy u Justina pod domem .
-Dzięki Kenny - powiedział Jus wysiadając z Auta
-Nie ma za co , Pa Vanesso
-Do zobaczenia  Kenny - odpowiedziałam z uśmiechem
Wchodząc do domu Justin się zapytał
-Potrzebujesz czegoś ?
-Kąpieli - odpowiedziałam
-Okej to idź sie wykąp a ja zrobię obiad  
-Okej - odpowiedziałam po czym poszłam do jego łazienki  . Zamknęłam drzwi na klucz , ściągnęłam ze mnie ubrania , puściłam do wanny ciepłą wodę i szybko weszłam . Gdy woda była już po brzegi  zakręciłam wodę dodałam płynu do kąpieli i zaczęłam się relaksować .

_____________-

Hej .
Znowu się nie wyrobiłam .
Nie mogłam dodać rozdziału w pierwszą sobotę bo byłam w Berlinie z klasą i wróciłam w Niedzielę około 1 nad ranem kolejną sobotę spędziłam z Mamą na zakupach a wczoraj się nie wyrobiłam .
Tak możecie mnie znienawidzić . Rozdział miałam już napisany w zeszycie od Matematyki b pisałam go na lekcjach dlatego może nie być dopracowany ale nie miałam kiedy go dodać . Postaram się dodawać regularnie . Nic nie obiecuję , żeby później nie było  . Pamiętajcie , że też mam prywatne życie i znajomych . Moję życie to nie tylko blogi .





+Przepraszam , że taki krótki

11 komentarzy:

  1. Ten rozdzial jest super.. :) Kocham tego bloga. Potrafie sprawdzac go 10 razy dziennie i tylko modle sie zeby byl juz nastepny rozdzial. Kocham ciee bardzo za to ze piszesz. Niektorzy maja talent a go nie wykorzystuja. Ty dobrze zrobilas i podzielilas sie tym z nami. Czekam ze zniecierpliwieniem na nexta.. buziaakkk :* Jak chcesz moge podeslac ci mojego bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ekstra rozdział

    OdpowiedzUsuń
  3. Jest sobota, miał być rozdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty sobie chyba k*rwa żartujesz. Jak się nie ma czasu, to się nie da pisać. Człowiek nie żyje tylko internetem. Na naukę też potrzeba czasu. Jak masz tysiąc rzeczy do zrobienia, to ciężko jest ci napisać coś, prawda? :) Używaj mózgu.

      Usuń
    2. uwielbiam cię . Dziękuję ♥

      Usuń
  4. Świetny, kochanie ;*
    I love it. :) ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. Jest nareszcie się pojawił Mike! czekałam na to :D Co do rozdziału to piszesz coraz lepsze. Czekam na następny! :** ♥

    OdpowiedzUsuń
  6. Super, czekam miesiąc. Czy ty aby nue przesadzasz. W dupie nas masz czy co

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. super, poczekaj jeszcze. ona może nie ma tak dużo czasu jak ty.
      i nie, nie ma was w dupie, tylko jest zajęta.

      Usuń