niedziela, 30 czerwca 2013

Informacja

Kochani bardzo was przepraszam ale nie dam rady dodać dZisiaj rozdziału . Obiecuje wam ze jutro bedzie . < 3  . Dziękuje wam za tyle wyświetlen i komentarzy . Bardzo was przepraszam <3

środa, 26 czerwca 2013

Seven

Minęło jakieś 30 minut odkąd wysłałam Justinowi mój adres sms-em . Przez ten cały czas czekałam nad basenem . Nagle dostałam sms-a

Od Justin :
"Jestem przed twoim domem . Wyjdziesz do mnie ? "

Gdy przeczytałam sms-a uśmiechnęłam się z radości . Czyli co ? Justin był właśnie u mnie pod domem .
-Chwila chwila - odezwał się głos w mojej głowie . - Justin ... pod .. domem .  Po tej myśli pobiegłam szybko przed Dom  .

-Już myślałem , że się nie doczekam - powiedział Justin na mój widok
- Ale się doczekałeś - powiedziałam uśmiechając się
Niespodziewanie Justin podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek . Wyobrażacie sobie co czułam ?
-Hej - powiedział
-Wejdziemy do środka ? -powiedziałam
-A no tak -powiedział
Po jego słowach weszliśmy do środka .
-Masz piękny dom
- Dzięki . - uśmiechnęłam się - Chcesz coś do picia ? - zapytałam
-Nie dziękuję . - powiedział
-Okej . No to - powiedziałam - Co chcesz robić ?- zapytałam
Ogólnie to nigdy nie jestem zbytnio wstydliwa przy chłopakach ,  jednak nie codziennie miałam okazje widywać się z Justinem .
- Vanessa ? - usłyszałam
-Haa ? - zapytałam - Przepraszam , zamyśliłam się - powiedziałam z wypiekami na policzkach
- Zauważyłem - powiedział - A więc mówiłem , że  skoro jest w miarę ciepło to  możemy usiąść nad basenem .
-A wiesz to nawet nie jest taki głupi pomysł - uśmiechnęłam się - Chodź - powiedziałam po czym pociągnęłam go za rękę prowadząc nad basen . Gdy już byliśmy nad basenem usiadłam na leżaku po czym poklepałam  pusty leżak obok mnie na znak by usiadł . Chłopak wykonał czynność .

- Kiedy wrócą twoi rodzice ? - zapytał
- Mama napisała , że  jutro około 12 , czemu ? -zapytałam zdziwiona
-Tak tylko - powiedział uśmiechając się
-Ty chyba nie myślisz o ..  - powiedziałam szybko podnosząc się na leżaku
- No co ty , za kogo ty mnie masz - mówił śmiejąc się
- No nie wiem .. tylko wiem co wy macie w tych waszych pustych głowach - powiedziałam nieco spokojniejsza opierając się o leżak
-Co proszę .. ? - powiedział oburzonym głosem - Ja mam pusto w głowie  - zapytał
- Nie to miałam na myśli - zaczęłam się tłumaczyć
- Ja już wiem co ty miałaś na myśli - powiedział po czym wstał . Ja natomiast nie chciałam , żeby szedł więc wstałam i próbowałam go zatrzymać .
-Justin ja nie chciałam - powiedziałam
- Tak ? Okej .Powiedzmy , że ci wybaczę . Ale musisz ponieść karę - powiedział
- Jaką karę ? - zapytałam zdziwiona
- No nie wiem .. - powiedział po czym zaczął się rozglądać wokół siebie gdy nagle zatrzymał swój wzrok w jednym miejscu .
-Justin nie . ! - mówiłam odsuwając się od niego
-Oooo Tak - powiedział szczerząc swoje białe zęby
-Nie Nie nie - powiedziałam po czym zaczęłam uciekać .Justin był jednak szybszy i złapał mnie . Wziął mnie na ręce i wrzucił do wody .
- Justin - krzyknęłam w wodzie tak głośno , że można to było nazwać piszczeniem
- Tak Vanesso ? - zapytał rozbawiony
- Tak więc ciebie to bawi ? - zapytałam krzyżując ręce na piersiach .
- No . Nawet bardzo - powiedział
-Super . Teraz się do mnie nie odzywaj - powiedziałam wychodząc z basenu po drabinkach .
-Vanessa.. nie obrażaj się krzykną  biegnąc do mnie
-Przepraszam , okej ? - powiedział . Stał tak blisko , że dzieliły nas zaledwie 2 cm . -Jak mam ci to wynagrodzić ? - zapytał
-Chyba jest taki jeden sposób i oboje wiemy o co mi chodzi - powiedziałam czując jego oddech na sobie .
-Chyba wiem o co ci chodzi - powiedział po czym zbliżył się jeszcze bardziej by mnie pcałować . Jednak ja miałam inny plan . Gdy był już wystarczająco blisko moich ust w jednej chwili nogi zrobiły się jak galareta jednak zamiast go pocałować  popchałam go do wody
-Co co to miało być ? - powiedział zszokowany przecierając twarz
-Twoje przeprosiny - powiedziałam przykucając , żeby go widzieć
-Ahh no tak - powiedział przypływając .
-Teraz jesteśmy kwita - powiedziałam wstając gdy nagle Justin złapał mnie za ręce i wrzucił z powrotem do wody . Gdy wypłynęłam na powierzchnię zdenerwowana powiedziałam
-No teraz to przesadziłeś - zamachnęłam się i ochlapałam go
-Serio ? - zapytał uśmiechnięty po czym ochlapał mnie tak samo jak ja jego
Szczerze ? Zachowywaliśmy się jak dzieci . Jednak podobało mi się to . Dawno się już tak nie bawiłam jak z Justinem . Najfajniejsze w naszych spotkaniach było to , że gdy byłam blisko niego zapominałam , że jest sławny . Podobało mi się to . Naprawdę . Całkowicie jak dzieci . Nagle Justin podpłyną do mnie i był znowu bardzo blisko .
-I co teraz ? - zapytał patrząc mi się w oczy przyciągając mnie do niego .
Nawet nie wiedziałam  , że ja patrzyłam mu w oczy tak samo jak on mi .
- Ehm.. powiedziałam odrywając wzrok od niego po chwili  - Powinniśmy się wysuszyć .
-Racja - powiedział odsuwając się odemnie . Oboje wyszliśmy z basenu i udaliśmy się do domu . Zamknęłam za nami drzwi na dole i poszliśmy na górę .
Gdy znaleźliśmy się w  moim pokoju poszłam do garderoby i wybrałam sobie pidżamę (<---kilk )  do założenia i czystą bieliznę i udałam się z powrotem do Pokoju . Zastałam Justina leżącego na moim łóżku w samych bokserkach .

-O mój boże - powiedziałam patrząc się na niego
- Przepraszam ale ciuchy są mokre bo ktoś wepchną mnie do wody  - powiedział uśmiechając się
-Nie no okej . Nie jest aż tak źle - powiedziałam
- Ja za to pójdę się przebrać , poczekasz ?
- No przecież nie pójdę z tobą - powiedział uśmiechając się
- Racja - powiedziałam
Matko jak ja uwielbiam jego śmiech .

***

Byłam już gotowa . Przebrałam się w suche ciuchy i czystą bieliznę .
Włosy rozczesałam i poszłam do Justina .
- Jesteś głodny ? - zapytałam
-Nie , ale dziękuję
- Okej ale jak będziesz to mów
Justin tylko pokiwał głową po czym poklepał puste miejsce na łóżku obok niego . Posłuchałam go i usiadłam na łóżku . Włączyliśmy telewizor i oglądaliśmy jakiś beznadziejny Film . Większość filmu przegadaliśmy na dużo różnych tematów . O nim i o mnie .
-Jestem zmęczony - powiedział - Chyba już czas na mnie - już się podnosił  z łózka gdy złapałam jego rękę na co on spojrzał zaskoczonym wzrokiem .
-Zostań na noc . Moi rodzice wrócą późno ja jestem sama w domu a nie lubię być sama .
-Okej ale gdzie mam spać ?
-Jak to gdzie ? - zapytałam drwiącym głosem - Obok mnie ?
- Pewna jesteś ?
- No przecież mnie nie zgwałcisz - powiedziałam uśmiechając się
- Nie kuś losu -  i znowu ten jego uśmiech
-Justin - powiedziałam po czym szturchnęłam go
- Tylko żartowałem . Nie przejmuj się - uśmiechną się
-Gdzie pracują twoi rodzice ? - zapytał nagle
- Ehhm .. Mama jest trenerką fitness a Tato projektantem wnętrz . Praktycznie cały czas ich nie ma . Jedyne kiedy ich widzę to czasem wieczorem jak siedzą przed Telewizorem i odpoczywają  .
- Czyli praktycznie nigdy się nie widujecie ? - zapytał zdziwiony
- Czasami  . Co jest dziwne bo mieszkam z nimi pod jednym dachem . - powiedziałam gdy nagle spłynęła mi łza
- Co się dzieje ? Czemu płaczesz ? - usłyszałam zmartwiony głos Justina
- Ja nie .. - przerwał mi
- Nie kłam . Powiedz mi - powiedział patrząc mi się w oczy
- Kiedyś miałam siostrę . Miała 2 tygodnie . Ale już od urodzenia miała problem z oddychaniem . I umarła. Mama się załamała . Płakała całymi dniami . Ja chciałam , żeby chociaż troszkę poświęciła mi uwagi to ona ciągle Nie jestem w stanie lub coś w tym stylu  . Dopiero jakiś rok temu zaczęła normalnie funkcjonować . Próbowała poprawić między nami relacje . Jednak ta śmierć poróżniła nas  Oni cierpieli bardziej ode mnie . Są teraz bardziej zamknięci w sobie . Pracują więcej żeby się nie kłócili . Wiem , że oni próbują mi zastąpić ich miłość luksusami jednak to tak nie działa - powiedziałam nieco spokojniejsza
- Wszystko będzie dobrze - pocieszał mnie - Może potrzebują trochę czasu ?
- Może ..  Nieważne dość smutania  na dziś .Możemy położyć się spać ? - zapytałam przecierając oczy .
- Jasne -powiedział po czym nakryliśmy się kołdrą .
 Leżeliśmy twarzami obróconymi do siebie . Parzyliśmy sobie w oczy . Nagle Justin zbliżył się do mnie i szepną
- Jeżeli będziesz mnie potrzebować będę tu dla ciebie
Po tych słowach powiedziałam ciche dziękuję po czym pocałowałam go w policzek . On się uśmiechną .
Położyłam moją głowę na jego  torsie na co on mnie objął .
Biło od niego takie ciepło . Pierwszy raz od dłuższego czasu czułam , że mam kogoś kto mnie przytuli gdy będę tego potrzebowała .

Justin`s POV :

Wtuliła mi się w tors po czym zasnęła . Objąłem ją w tali . Ona jest taka śliczna . Dzisiaj straciłem kontrole .Gdy o tym myślałem w tym samym momencie głaskałem ją po głowie jak małą dziewczynkę .  Chciałem ją pocałować i to 2 razy . Nie wiem  co się ze mną dzieje .
Nie wieżę w to ale może spotkało mnie właśnie to czego nigdy wcześniej nie doświadczyłem ?
Chyba zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia . Jednak nie jestem tego pewny . Jednak 2 spotkania to trochę mało by zrobić kolejny krok .  Nie chce jej mówić o moich uczuciach bo nie wiem jak zareaguje . A nie chciałbym , żeby odemnie odeszła . Czuje , że mi na niej zależy . Jej nie interesuje moja sława tylko ja . I to mi się podoba najbardziej . Czuje , że znalazłem osobę która tu będzie gdy będę jej potrzebować .


______________________________________________

No to mamy 7 rozdział :D
Jak wam się podoba ?
Dziękuję wam za tyle wyświetleń i tyle komentarzy *.*
Jak zobaczyłam dzisiaj te komentarze to od razu zachciało mi się pisać i napisałam .
A więc rozdział jest jaki jest . Mam nadzieje , że się podoba .
Kolejny będzie ciekawszy .
Przepraszam was raz jeszcze  za pisownie gramtyke itd :  . \

Jak macie jakieś pytania to tutaj :

http://ask.fm/kidrauuhl1

Kocham was < 3

niedziela, 23 czerwca 2013

Six

Obudziłam się około 10 . Byłam całkowicie wyspana . Pierwsze o czym pomyślałam gdy się obudziłam ? Oczywiście o Justinie , a tak dokładniej o wczorajszym dniu . Ten dzień był naprawdę cudowny . Każda chwila z nim spędzona pozwalała mi zobaczyć jaki jest naprawdę . I szczerze mówiąc ? Jest jeszcze cudowniejszy niż niż myślałam .
-Aghh Vanessa .. uspokój się - powiedziałam sama do siebie .
Wygrzebałam się z łóżka po czym poszłam do garderoby po czystą bieliznę . Z szuflady wyjęłam czarny zestaw i udałam się do łazienki . Podeszłam do wanny po czym puściłam do niej ciepłą wodę . Sama w tym czasie udałam się do lusterka . Wyciągnęłam z szuflady szczotkę do włosów po czym zaczęłam je dokładnie rozczesywać . Gdy skończyłam podeszłam do wanny zdjęłam z siebie ubrania i weszłam do wanny .
 Ciepła woda sprawiła , że rozluźniły mi się wszystkie mięśnie . Gdy woda zaczęła się robić chłodniejsza postanowiłam wyjść . Osuszyłam moje mokre ciało ręcznikiem po czym założyłam przygotowaną bieliznę . Gdy już była założona udałam się do garderoby . Przez cały ten czas byłam uśmiechnięta .
 Uśmiech był spowodowany wczorajszym dniem . W garderobie zaczęłam szukać ciuchów jakie mogłabym założyć . Wybrałam czarne szerokie dresy i białą bokserkę .
 Ciuchy założyłam  od razu na moje półnagie ciało
. Z komody wyciągnęłam szybko skarpetki założyłam je na moje stopy i udałam się do Kuchni .
 Schodząc na dół nie słyszałam żadnego dźwięku .
- Jak zwykle , nikogo nie ma - powiedziałam niezadowolonym głosem .
Gdy tylko znalazłam się w Kuchni otworzyłam lodówkę i wyjęłam składniki na gofry .
 Co jak co ale Gofry po prostu uwielbiam .

***

Po 30 minutach byłam najedzona . Brudne naczynia włożyłam do zmywarki i poszłam do salonu . Usiadłam na kanapie i włączyłam telewizor . Akurat leciał film " Przed Świtem 2 " Nie miałam nic do roboty i oglądałam . Jednak w połowie znudził mi się . Może dlatego , że widziałam już go z 10 razy ? Nie ważne . Wyłączyłam telewizor i poszłam na górę . Usiadłam na łóżku i sięgnęłam po iPhone . Zauważyłam , że Nina napisała mi SMS-a jakieś 3 godziny temu .

Od Nina <3
"Zakupy ? "

Gdy tylko zobaczyłam wiadomość uśmiechnęłam się . Wiedziałam , że nie spędzę całego dnia w domu . Szybko jej odpisałam .

Do Nina <3
"Jasne , spotkamy się o 15 w Beverly Centrum . Obok Mango . "

Wysłałam wiadomość po czym spojrzałam na zegarek . Była 13 ;30 więc miałam jeszcze sporo czasu .
Jednak postanowiłam , że wyjadę szybciej .
 Pogoda w Los Angeles dopisywała ..
Zresztą jak zwykle . Postanowiłam założyć coś przewiewnego . Wstałam z łóżka i poszłam do Garderoby .
 Po chwili zastanowienia wybrałam zestaw  (wejdźcie w link tam jest co Vanessa wybrała) . 
  Wybrane rzeczy wzięłam ze sobą po czym położyłam na łóżku . Usiadłam przy toaletce i zaczęłam robić makijaż .
Nałożyłam trochę pudru do tego tusz do rzęs  na górnej powiece zrobiłam także kreski eye-linerem . Włosy wyprostowałam . Tak upłynęło 40 minut .
 Zaczęłam zakładać na siebie wybrane ciuchy . Do torebki spakowałam portfel , iPhone , klucze do domu i prawo jazdy .Była już 14:15 więc zeszłam na dół  .
 Po schodach schodziłam w miarę ostrożnie . W końcu miałam na sobie 9-centymetrowe szpilki . Gdy już znalazłam się na dole weszłam jeszcze szybko do Kuchni .
Wyciągnęłam z szuflady kartkę  i długopis po czym napisałam

" Jestem na zakupach z Niną . Nie wiem kiedy wrócę . 
                                         V .   "

Gdy napisałam kartkę udałam się w stronę drzwi frontowych .
 Z torebki wyciągnęłam klucze i zakluczyłam dom .
 Gdy już to zrobiłam udałam się do Garażu gdzie czekało na mnie moje auto .
Wsiadłam po czym z torebki wyciągnęłam klucze do Auta . Jednak też spojrzałam na wyświetlacz mojego iPhone miałam taką nadzieje , że może Justin napisał sms-a .
Jednak nic z tego . Nic nie napisał .
-Nie potrzebnie się napaliłaś na to Van - powiedziałam sama do siebie wyjeżdżając z garażu .
  To jest gwiazda . Nie ma takiej opcji by się umówił z zwykłą dziewczyną . Powiedziałam kolejny raz sama do siebie . -Ogarnij się dziewczyno . - Powiedziałam potrząsając głową .
 Żeby o tym wszystkim nie myśleć włączyłam radio . Akurat leciało " Macklemore - And we danced " . Oczywiście zaczęłam śpiewać .
Tylko po cichu . Nim się zorientowałam byłam już prawie na miejscu . Włączyłam kierunkowskaz i zjechałam na lewy pas . Skręciłam na skrzyżowaniu i powoli zbliżałam się na parking który należał do Galerii . Wjechałam na 3 poziom po czym zatrzymałam Auto .
 Wyciągnęłam kluczyki ze stacyjki  i sięgnęłam po torbę która leżała na siedzeniu obok .  Gdy miałam już ją w rękach wysiadłam z Auta zamykając go na klucz .
 Ruszyłam w stronę windy .

***

Była już 14:50 . Nina miała w sumie jeszcze 10 Minut .
- Buuuu . - nagle ktoś zaszedł mnie od tyłu i krzyknął
- Aaaaaa .. - krzyknęłam przestraszona
- Vanessa , od kiedy ty taka strachliwa ?- powiedziała Nina śmiejąc się
- Bardzo śmieszne - powiedziałam i przytuliłam ją na powitanie  - Hej - powiedziałam
-Gotowa na łowy ? - zapytała z uśmiechem
- No jasne - powiedziałam po czym weszłyśmy do sklepu .

***

- Bosh ..ale jestem zmęczona - powiedziała Nina
-Ja nie bardzo - powiedziałam kierując się w stronę Starbucks`a
-A nogi cię nie bolą ? - zapytała patrząc na moje buty
- Nope - odpowiedziałam . - Wiesz , że zawsze takie nosze . Co zamawiasz ? - zapytałam
- Wezmę chyba mrożoną herbatę a ty ?
-Też .. Ok pójdę zamówić ok ?
-No okej - powiedziałam patrząc jak Nina sie oddala .
W tym samym czasie usłyszałam dźwięk przychodzącego sms-a. Wyciągnęłam telefon z torby patrząc na wyświetlacz na mojej twarzy pojawił się uśmiech.

Od : Justin
"Masz ochotę się jutro spotkać ; ) ? "

Nie wahałam się z odpowiedzią .

Do: Justin
"No jasne .  Gdzie i o której ? "

Nina właśnie przyszła z Herbatą .
-Co masz taki uśmiech na twarzy ? - zapytała
-Ehmm ..Cieszę się z zakupów po prostu - wymyśliłam szybko jakieś kłamstwo .
-No masz z czego . - powiedziała . Najwyraźniej kupiła . Nie mogłam jej powiedzieć , że spotkałam się i spotkam z Justinem . To nie był odpowiedni czas .  Nie wiem jak by na to zareagowała. Wiem , że jej powiem lecz jeszcze nie teraz .
-Vanessa przepraszam ale muszę wracać .Mike wyjeżdża znowu do Colegu i muszę się pożegnać .
- No okej . Nie szkodzi -powiedziałam
- Okej to pa . Trzymaj się słonko - powiedziała
-Pa . - odpowiedziałam po czym zabrałam moje rzeczy i udałam się w stronę samochodu .

***
Właśnie zaparkowałam Auto . Wysiadłam i udałam się do domu . Byłam ciekawa czy rodzice już wrócili .
Wyciągnęłam klucze z torebki po czym otworzyłam drzwi . Były zamknięte czyli nikogo nie było .
-Jak zwykle -pomyślałam
Weszłam do domu zamykając drzwi za sobą . Udałam się do Kuchni zobaczyć czy w ogóle byli w domu . Widziałam na blacie kartkę jednak to nie była moja . Była od mamy .

"    Kochanie , 
poszliśmy z tatą na dyskotekę . Musimy się trochę rozerwać . Wrócimy jutro około 12 . 
Kocham . Mama "

- Ta super. Oni się bawią a ja muszę siedzieć w domu .
Zdenerwowana pogięłam kartkę i wrzuciłam ją do kosza . Poszłam do siebie . Ściągnęłam buty po czym powiesiłam kupione rzeczy  (<--- klik)  w garderobie . Później wybrałam rzeczy jakie mogę założyć na nudny wieczór . Wybrałam ciuchy i poszłam wziąć  szybki prysznic . Po 15 minutach byłam już ubrana w wybrane ciuchy (<--klik ) .   Ogarnęłam szybko łazienkę i poszłam do pokoju . Wyciągnęłam z torebki telefon i poszłam usiąść przy basenie . Gdy już znalazłam się obok basenu usiadłam na leżaku i przeczytałam sms-a od Justina .

"Obojętne .Tym razem ty decydujesz "

Uśmiechnęłam się

" No ok coś się wymyśli . Co robisz ? " - napisałam
"Siedzę przy basenie . A ty ? " - Odpisał
" Teeeżż . ! Aż tak ci nudno ? "
"I to jak " - odpisał .
Wieeeem . - krzyknęłam

"Przyjedź do mnie . Jestem sama w domu rodzice na dyskotece nie chce siedzieć sama "- napisałam .
-Ahh ty głupia przecież on nie przyjedzie .- pomyślałam
Justin nie odpisywał już jakiś czas . Pewnie pomyślał , zę jestem stuknięta albo coś w tym rodzaju .

Mijały kolejne minuty gdy nagle dostałam od niego sms-a

"Siedze już w Aucie . Wyślij adres ;  ) " - gdy to przczytałam uśmiechnęłam się od ucha do ucha i wysłałam mu mój adres .

Może jednak ten wieczór nie będzie należał do najgorszych ? - zapytałam sama siebie

____________________


No hej kochani :*
Jest już 6 -ty rozdział .
Jak wam się podoba? Ale szczerze
Napiszcie mi jeżeli jest coś  co mogłabym poprawić .
I przepraszam za pisownię i spójność zdań i powtarzające się wyrazy . .
Wszystko przez ten Niemiecki -.-
I jak podobają się wam stylizacje  ?
Nad tym rozdziałem pracowałam 4 dni .
I jestem w miarę zadowolona .
Obiecuję,  że kolejny będzie bardziej interesujący .
+Dziękuję wam za tyle wyświetleń ; o .

No to widzimy się za niedługo .
< 3

PS. JAK ZAUWAŻYLIŚCIE ZMIENIŁAM VANESSE . TAMTA JAKOŚ NIE PASOWAŁA MI ZABARDZO DO JUSTINA . MAM NADZIEJE ZE SIE PODOBA

środa, 19 czerwca 2013

Five

- Dokąd jedziemy ? - zapytałam z niecierpliwością
-Tam gdzie nie ma Paparazzich - odpowiedział dalej skupiając  się na drodze
- Aha - powiedziałam patrząc się nie niego - czyli mi nie powiesz ?
-Nope - odpowiedział szczerząc swoje białe zęby
-No okej , wytrzymam   - powiedziałam poddającym się głosem . Wiedziałam , że mi nie powie więc włączyłam radio . Akurat leciała jego piosenka  " As long as you love me " oboje zaczęliśmy śpiewać  w tym samym momencie . Zanim się zorientowałam wjechaliśmy na podjazd . Justin zatrzymał Auto po czym wyją kluczki ze stacyjki . Wysiadł z Auta i szybko je okrążył . Nagle znalazł się obok moich drzwi . Szybko je otworzył ja tylko podziękowałam po czym wysiadłam z samochodu .
- Gdzie jesteśmy ? - zapytałam
- A jak myślisz ? - zapytał kierując się w stronę Domu .
- U ciebie ? - spytałam prawie pewna
- Tak , zgadłaś - odpowiedział uśmiechając się .W tym samym czasie wyciągną z kieszeni klucze do domu i włożył je do zamka .  Szybko otworzył drzwi mówiąc
- Zapraszam
-Dziękuję - powiedziałam i weszłam do ogromnego domu . Wyglądał przepięknie . Każdy detal był idealnie dopracowany .Z ogromną uwagą przyglądałam się każdemu centymetrowi domu .
-Masz piękny dom -powiedziałam   z zachwytem w moim głosie
-Mama mi pomogła urządzić
Jeszcze chwilę rozglądałam się po domu po czym zorientowałam się że nie ma Justina obok mnie .
- JUSTIN ?! - krzyknęłam
-Jestem w kuchni - usłyszałam
Po jakimś czasie znalazłam Kuchnie i Justina .
-Chcesz coś do picia ? - zapytał
-Tak . Wodę - powiedziałam po czym oparłam się o Kuchenny blat i przyglądałam się Justinowi .
Chłopak wyciągnął szklanką z szafki po czym wlał wodę stojącą obok lodówki .
Zakręcił korek wziął szklankę .
-Chodź za mną - powiedział
Tak zrobiłam . Justin zaprowadził mnie do Salonu , postawił moją szklankę z wodą na stoliku obok kanapy  po czym poklepał wolne miejsce obok niego na znak żebym usiadła .
Justin włączył telewizor . Leciał jakiś nudny serial jednak go oglądaliśmy . Nawet nie wiem kiedy przyrznęłam.

Justin`s POV
Oglądaliśmy telewizor bo nie wiedziałem co innego mogliśmy robić .
-Co myślisz o...- nie dokończyłem bo zauważyłem , że śpi . Wygląda tak słodko .
Nie no nie będę jej budzić - powiedziałem sam do siebie po czym wstałem i ułożyłem ją na kanapie by wygodnie się jej spało z koleji sam uruchomiłem laptopa wszedłem na Twittera odpisałem Beliebers na niektóre tweety i napisałam Tweeta " happy ". Tak jestem szczęśliwy . Pomimo tego , że nie znam jej za dobrze sprawia , że się uśmiecham . Zamknąłem laptopa po czym sam usiadłem na fotelu i zasnąłem .

***
Vanessa`s POV

Ocknęłam się zrywając się z kanapy .
Zauważyłam , że nie ma Justina obok mnie .
- Nie no . Zaspałaś u niego w domu . Super Vanessa . Brawo -powiedziałam sobie sama do siebie .
Wstałam z kanapy po czym zauważyłam śpiącego Justina na fotelu . Chciał żeby mi było wygodnie a sam zaspał na Fotelu .
Podeszłam do niego po czym szepnęłam
-Justin - chłopak ma niezły słuch nawet przez sen bo od razu się zerwał  .
-Już wstałaś ? -  zapytał rozciągając się
- Tak . Przepraszam ,  że zaspałam - powiedziałam
- Nie masz za co przepraszać
- No proszę cię . Zaspałam u ciebie w domu .No ej . - powiedziałam rumieniąc się
Justin tylko się uśmiechną spojrzał na swojego iPhona mówiąc
- Wooow .. spaliśmy 3 godziny
-Coo ? Tak długo ? - zapytałam zdziwiona - Muszę już wracać - powiedziałam
- No dobrze. Pojedźmy po twoje Auto .- powiedział podnosząc się z fotela .
- Moje Auto . Całkowicie zapomniałam - powiedziałam
- No to na co czekamy ..

***

- Dziękuję Ci za wspaniały dzień - powiedział podczas jazdy
- Nawzajem - odpowiedziałam
- Nie spodziewałem się , że aż tak cię polubię .
- Lu lu lubisz mnie ? - powiedziałam w lekkim szoku
- A czego się spodziewałaś ?
- No nie wiem - powiedziałam
Justin zatrzymał Auto więc pewnie byliśmy na miejscu .Oboje wysiedliśmy w tym samym czasie .
-No to chyba czas by się pożegnać - powiedział Justin
- Niestety - odpowiedziałam
-Ale zobaczymy się jeszcze ? - zapytał
- Jeżeli będziesz miał ochotę to czemu nie ? - powiedziałam z uśmiechem na ustach .

Po tych słowach ruszyłam w stronę mojego Auta .
-Vanessa - usłyszałam głos dobiegający za mną
Natychmiast się zatrzymałam i odwróciłam w jego stronę
- Tak ?
W tym samym momencie Justin podszedł do mnie
- Dziękuję Ci jeszcze raz - powiedział cichym głosem po czym pocałował mnie w policzek
 -Nie ma za co- powiedziałam . Uśmiechnęłam się po czym wsiadłam do mojego Auta .
-Boże .. czy on właśnie pocałował mój policzek ? - pomyślałam
Włożyłam klucze do stacyjki po czym odpaliłam moje Auto wyjeżdżając z Parkingu tym samym pomachałam mu na pożegnanie .

Droga do domu minęła bardzo szybko . Zanim się zorientowałam wysiadałam już z Auta .
Włączyłam Alarm w Aucie po czym ruszyłam w stronę domu . Weszłam do domu i usłyszałam Telewizor  .  Mama i Tata pewnie odpoczywali .
Weszłam do Salonu po czym się przywitałam .
- Cześć - powiedziałam
- Gdzie byłaś córciu ? - usłyszałam
- Z Niną . A czemu ?
- Nie no tak tylko .
- Okej to ja ide do pokoju . Jestem strasznie zmęczona . Pa
- Pa kochanie .
Po tych słowach udałam się po schodach do mojego pokoju .Wchodząc zapaliłam światło .Poszłam do garderoby po czym zdjęłam moje buty  i wyszukałam luźny T-shirt i spodenki i czystą bieliznę  po czym udałam się do Łazienki . Po upływie 10 minut wyszłam z wanny osuszyłam moje ciało ręcznikiem . Założyłam wszystkie ciuchy które przygotowałam . Szybko ogarnęłam ciuchy leżące na podłodze i wrzuciłam je do kosza na brudy  . Zgasiłam światło i pobiegłam do łóżka . Ułożyłam się wygodnie . Sięgnęłam po Laptopa i weszłam na Twittera . Zauważyłam , że Justin dodał tweeta " Happy " . Spojrzałam na czas . To było wtedy gdy spałam  . Uśmiechnęłam się od ucha do ucha po czym napisałam tweeta " Me 2 " . Wiedziałam , że pewnie coś wybuchnie ale co tam . Już miałam wyłączyć Laptopa ale zobaczyłam , że Justin dodał mojego tweeta do ulubionych . Zauważyłam , że pojawiło się w tak krótkim czasie dużo tweetów typu " O co chodzi  ? " Jednak zamknęłam laptopa położyłam go na podłogę i nawet nie wiem kiedy zaspałam .

____________________________________________
Boże .. Przepraszam was z całego serca , ze tak długo tak trwało .
Totalny brak weny ..Nie miałam pomysłu jednak coś jest .
Nie jestem z tego rozdziału zbyt zadowolona jednak obiecuję , że kolejny będzie lepszy .
I pojawi się dużo szybciej niż ten  .
Nareszcie mam wakacje i więcej czasu .
I taka druga sprawa . Bardzo was tez przepraszam za moją gramatykę i powtarzające się wyrazy . Jednak przez ten Niemiecki mój Polski się pogarsza i trudno mi zastąpić niektóre wyrazy . Proszę o wyrozumiałość .
Jeżeli macie pytania to albo na tt :
@_kidrauuhl1

albo na ask`u
http://ask.fm/kidrauuhl1

+ Dziękuję wam za tyle wyświetleń .
Do kolejnego rozdziału < 3
Kocham was .

środa, 5 czerwca 2013

Four

Zrobiłam tak jak powiedział . Usiadłam . Brzuch mnie rozbolał ..Chyba ze strachu . Ehh zawsze tak mam .
-Cieszę się , że przyszłaś - powiedział uśmiechając się
-Ja też się cieszę . - odpowiedziałam z uśmiechem - Ale dlaczego ja ? Było tyle innych dziewczyn
Justin spojrzał na mnie zdziwiony . Chciał już coś powiedzieć lecz szybko mu przeszkodziłam
-Nie , żebym się nie cieszyła bo cieszę się bardzo . Tylko , że wiesz .. - powiedziałam robiąc palcem kółka na stoliku
- Ja też nie wiem czemu ty . Wydajesz się być inna . Wyrozumiała .  Wtedy na Meet and Greet gdy spędziłem z tobą te kilkanaście minut . Poczułem się Nie jako Bieber którego wszyscy znają tylko jako Justin . Chłopak grający przed teatrem . - powiedział  - wiem , że to głupio zabrzmiało i nie wiem dlaczego tak się poczułem ale to prawda .
- Jej .. Nie wiem co powiedzieć .Ja po prostu byłam sobą  . - powiedziałam po czym głośno zaburczało mi w brzuchu
-Jesteś głodna ? - zapytał z uśmiechem
-Taak.. Bardzo  - powiedziałam dość głośno po czym zauważyłam , że kilka osób się na mnie spojrzało po  czym skuliłam wzrok i powiedziałam cicho -przepraszam , nie chce ci robić wstydu
-HAHAH - zaśmiał się - Nie robisz  - odpowiedział - Mimo , że cię nie znam już cię lubię - powiedział śmiejąc się .
Oboje się śmialiśmy .
- Co zjesz ? - zapytał przeglądając kartę dań
- Nie mam pojęcia . Może ty coś wybierzesz ? - zapytałam
-Chcesz , żebym coś wybrał ? - zapytał
- Tak - powiedziałam - Najlepiej to co jesz zazwyczaj - powiedziałam z uśmiechem
- No dobrze - powiedział po czym zawołał kelnera i zamówił kilka dań .
Podczas czekania na potrawy rozmawialiśmy trochę o jego trasie.
- Lubisz wyjeżdżać w trasę ? - zapytałam
-Tak nawet bardzo . Lecz wiesz ..- przerwał
-Lecz wiem co ? - zapytałam zdziwiona
-Ehmm ..każdemu się wydaje , że bycie najsławniejszym nastolatkiem świata jest łatwe bo tak na prawdę nie jest  . Wiesz . Beliebers ..kocham ich ponad życie . Zawsze staram się ich zadowolić lecz czasem ich szczęście jest ważniejsze od mojego . Zrobiłbym dla nich wszystko . Jednak..ci Paparazzi i Hejterzy ..oni ..oni wszystko niszczą .Zawsze jak wejdę na  Twittera widzę tysiące cudownych tweetów jednak nie obejdzie się bez hejtów . Tak samo na YouTube jako komentarze..Gdy czasem mam chwile czasu siedzę i to wszystko czytam . Lecz kiedy to wszystko widzę..serce mi pęka . Nie wiem co takiego obie źle .. Wydaje mi się , że wszystko robię w miarę dobrze . Tu chodzi o muzykę a oni tego nie rozumieją  . Nie potrafią zrozumieć - powiedział spuszczając w tym samym czasie głowę w dół  .

-Hej ..Justin ..posłuchaj mnie . Jesteś idealny , rozumiesz ? Twoje serce jest ogromne .. Pomagasz ludziom.. To jest cecha o której większość gwizd mogła by tylko pomarzyć . A Avalanna ? Ona na pewno by nie chciała abyś się smucił . To wszystko jest wywołane zazdrością . Pomyśl tylko chwilę  Ty masz wszystko .. miliony fanek , duży dom , cudowną rodzinę urodę cudowne serce pełne ciepła .Podróżujesz po świecie , dajesz koncerty a Paparazzi ?  Tylko lata za sławnymi ludźmi z aparatem w rękach bo na nic innego mu w życiu nie przyszło . A Hejterzy ? Założę się , że w większości to beznadziejni chłopcy którzy boją się wyjść na ulice ze swoją twarzą .. Albo jego dziewczyna pragnie cię bardziej niż jego . A ich życie ? Co ja mówię..Oni nie mają życia .. Siedzą tylko przed komputerem szpiegując to co robisz . Takie życie Justin . Nie wiem jak to jest ale na pewno jest ciężko .. Jednak dasz sobie radę.. Bo to tyle milion razy ocaliłeś dziewczynom życie . A oni nie rozumieją , że jesteś tylko 19-latkiem . Zasługujesz na normalne życie . Tatuaże ? To twoje ciało . Możesz robić z nim co e chcesz . Wszystko co robisz wskazuje na to , że jesteś tylko człowiekiem . Justin zrozum..Nie jesteś maszyną . - powiedziałam po czym spojrzałam na niego . Zauważyłam , że przez ten cały czas kiedy nawijałam on na mnie nie spojrzał ani razu .
-Hej Justin..spójrz na mnie - powiedziałam
-Nie ..- odpowiedział z chrypą w głosie .
-Spójrz na mnie - powiedziałam surowszym głosem
-Nie - odpowiedział
-Justin Drew Bieber ..Jeżeli nie spojrzysz na mnie , wyjdę ! - powiedziałam .Nie widząc reakcji . :
-Okej  - powiedziałam sama do siebie i wstałam z fotela już chciałam zabrać torbę gdy nagle Justin złapał za moją rękę na znak bym nie odchodziła . Popatrzyłam na niego i usiadłam z powrotem .
-To popatrzysz się w końcu na mnie ? - powiedziałam niemal błagając
Zrobił to . Podniósł powoli swoją głowę , Zauważyłam , że płakał . Zakuło mnie w sercu .
Patrzył mi w oczy nic nie mówiąc . Ja patrzyłam się w jego . Widziałam w nich ból , samotność  , smutek .
- Justin - powiedziałam bardzo łagodnie - Wszystko będzie dobrze . Obiecuję ci to . - po tych słowach podniosłam moją dłoń ze stołu i przyłożyłam ją niepewnie na jego twarz . Justin w tym samym momencie drgną  jednak nie zabrał jej ze swojej twarzy . Gdy się we mnie wpatrywał ja jeździłam kciukiem po jego kościach policzkowych wycierając mu łzy .Po chwili się otrząsną i swoimi rękami otarł twarz ja natomiast położyłam moją doń w poprzedniej pozycji .
-Dziękuję - powiedział
- Za co ? - zapytałam zdziwiona
- Za twoje słowa ..i za to , że mogłem się chociaż troszkę otworzyć .  
- Nie ma za co . I obiecuje . Nikt się nie dowie o naszej rozmowie . - odpowiedziałam z uśmiechem
Justin się tylko uśmiechną . Próbował coś powiedzieć już otwierał buzię gdy nagle Kelner przyniósł nasze zamówienia .
- Proszę bardzo - powiedział - Życzę smacznego - powiedział i się oddalił
-No to smacznego -powiedział Justin z uśmiechem
-Smacznego - odpowiedziałam i zabrałam się za jedzenie .

**********

- Kelner .. Mogę prosić rachunek ? - krzykną
-Tak .. Już zaraz będzie
- Najadłaś się ? - zapytał
- I to jak - odpowiedziałam
-Co ? - zapytałam zdziwiona słysząc jego śmiech .
-Ubrudziłaś się - powiedział z uśmieszkiem na twarzy
-Co ? Jak ? Gdzie ? -zapytałam czując , że się czerwienię .
-Poczekaj - powiedział po czym wziął czystą serwetkę zbliżając się do mnie wytarł mi coś w kąciku moich ust . W tym momencie nasze oczy się spotkały . Miał takie cudowne oczy . Ten brąz
- Boże .. Vanessa .Skup się - odezwał się głos w mojej głowie
-Dziękuję - powiedziałam po czym zaczerwieniona szybko się odsunęłam
-Słodko się czerwienisz - powiedział
-No wiem - po moich słowach oboje wybuchliśmy śmiechem  .
Znów  pojawił się kelner . Tym razem z rachunkiem . Justin zapłacił rachunek po czym wstaliśmy z foteli . Już szłam w stronę frontowych drzwi gdy nagle Justin złapał mnie za rękę mówiąc .
-Nie tędy . Innym wyjściem
Nie sprzeciwiając się poszłam za nim .
Gdy już znaleźliśmy się na tyłach Restauracji zauważyłam że Justin wsiadał do swojego Lamburgini . Otworzył drzwi po czym wsiadł do środka już miał zamknąć drzwi lecz mu przerwałam .
-Justin . ! - krzyknęłam - Moje Auto .. - powiedziałam zdezorientowana .
-Przyjedziemy po nie później ..
-Alee ...
-Zaufaj mi - powiedział po czym wskazał siedzenie obok ..
-No dobrze - po tych słowach udałam się na siedzenie pasażera .
- Tylko nie otwieraj okna Venesso , dobrze ? - powiedział
-No okej . - odpowiedziałam  . -Ale powiesz mi czemu ? - pytałam z niecierpliwością .
-Daj mi 2 minuty a sama zobaczysz - po tych słowach odpalił silnik i wyruszył z Parkingu . Gdy wyjechaliśmy już znałam odpowiedź . 10 Paparazzich stojących przed Restauracją .
-Oooo.. - krzykną jeden z nich - Tam jest tam jest - krzykną po czym wszyscy rzucili się robiąc zdjęcia Autu . Otoczyli Auto . Całe szczęście , że Justin miał przyciemniane szyby .
Justinowi udało się odjechać .
- No .to odpowiedź na twoje pytanie - powiedział
Pokiwałam tylko głową lecz po chwili dopiero odzyskałam zdrowy rozsądek ..
- Alee .Dokąd jedziemy ? - zapytałam
Justin się tylko uśmiechną i odpowiedział
- Niespodzianka

__________________________________________

No to jest czwarty . Jak wam się podobał ?
Przepraszam , że to tak długo trwało ale miałam ostatnio ciężki czas lecz teraz nadrobię to . Kolejny rozdział w Piątek lub Sobotę . Dziękuję wam za 500 wyświetlen *___________*
Jeżeli macie do mnie jakiekolwiek pytania zapraszam :
http://ask.fm/kidrauuhl1
lub na tt :
@_kidrauuhl1
 + Przepraszam , że taki krótki ..kolejny będzie dłuższy