Minęło jakieś 30 minut odkąd wysłałam Justinowi mój adres sms-em . Przez ten cały czas czekałam nad basenem . Nagle dostałam sms-a
Od Justin :
"Jestem przed twoim domem . Wyjdziesz do mnie ? "
Gdy przeczytałam sms-a uśmiechnęłam się z radości . Czyli co ? Justin był właśnie u mnie pod domem .
-Chwila chwila - odezwał się głos w mojej głowie . - Justin ... pod .. domem . Po tej myśli pobiegłam szybko przed Dom .
-Już myślałem , że się nie doczekam - powiedział Justin na mój widok
- Ale się doczekałeś - powiedziałam uśmiechając się
Niespodziewanie Justin podszedł do mnie i pocałował mnie w policzek . Wyobrażacie sobie co czułam ?
-Hej - powiedział
-Wejdziemy do środka ? -powiedziałam
-A no tak -powiedział
Po jego słowach weszliśmy do środka .
-Masz piękny dom
- Dzięki . - uśmiechnęłam się - Chcesz coś do picia ? - zapytałam
-Nie dziękuję . - powiedział
-Okej . No to - powiedziałam - Co chcesz robić ?- zapytałam
Ogólnie to nigdy nie jestem zbytnio wstydliwa przy chłopakach , jednak nie codziennie miałam okazje widywać się z Justinem .
- Vanessa ? - usłyszałam
-Haa ? - zapytałam - Przepraszam , zamyśliłam się - powiedziałam z wypiekami na policzkach
- Zauważyłem - powiedział - A więc mówiłem , że skoro jest w miarę ciepło to możemy usiąść nad basenem .
-A wiesz to nawet nie jest taki głupi pomysł - uśmiechnęłam się - Chodź - powiedziałam po czym pociągnęłam go za rękę prowadząc nad basen . Gdy już byliśmy nad basenem usiadłam na leżaku po czym poklepałam pusty leżak obok mnie na znak by usiadł . Chłopak wykonał czynność .
- Kiedy wrócą twoi rodzice ? - zapytał
- Mama napisała , że jutro około 12 , czemu ? -zapytałam zdziwiona
-Tak tylko - powiedział uśmiechając się
-Ty chyba nie myślisz o .. - powiedziałam szybko podnosząc się na leżaku
- No co ty , za kogo ty mnie masz - mówił śmiejąc się
- No nie wiem .. tylko wiem co wy macie w tych waszych pustych głowach - powiedziałam nieco spokojniejsza opierając się o leżak
-Co proszę .. ? - powiedział oburzonym głosem - Ja mam pusto w głowie - zapytał
- Nie to miałam na myśli - zaczęłam się tłumaczyć
- Ja już wiem co ty miałaś na myśli - powiedział po czym wstał . Ja natomiast nie chciałam , żeby szedł więc wstałam i próbowałam go zatrzymać .
-Justin ja nie chciałam - powiedziałam
- Tak ? Okej .Powiedzmy , że ci wybaczę . Ale musisz ponieść karę - powiedział
- Jaką karę ? - zapytałam zdziwiona
- No nie wiem .. - powiedział po czym zaczął się rozglądać wokół siebie gdy nagle zatrzymał swój wzrok w jednym miejscu .
-Justin nie . ! - mówiłam odsuwając się od niego
-Oooo Tak - powiedział szczerząc swoje białe zęby
-Nie Nie nie - powiedziałam po czym zaczęłam uciekać .Justin był jednak szybszy i złapał mnie . Wziął mnie na ręce i wrzucił do wody .
- Justin - krzyknęłam w wodzie tak głośno , że można to było nazwać piszczeniem
- Tak Vanesso ? - zapytał rozbawiony
- Tak więc ciebie to bawi ? - zapytałam krzyżując ręce na piersiach .
- No . Nawet bardzo - powiedział
-Super . Teraz się do mnie nie odzywaj - powiedziałam wychodząc z basenu po drabinkach .
-Vanessa.. nie obrażaj się krzykną biegnąc do mnie
-Przepraszam , okej ? - powiedział . Stał tak blisko , że dzieliły nas zaledwie 2 cm . -Jak mam ci to wynagrodzić ? - zapytał
-Chyba jest taki jeden sposób i oboje wiemy o co mi chodzi - powiedziałam czując jego oddech na sobie .
-Chyba wiem o co ci chodzi - powiedział po czym zbliżył się jeszcze bardziej by mnie pcałować . Jednak ja miałam inny plan . Gdy był już wystarczająco blisko moich ust w jednej chwili nogi zrobiły się jak galareta jednak zamiast go pocałować popchałam go do wody
-Co co to miało być ? - powiedział zszokowany przecierając twarz
-Twoje przeprosiny - powiedziałam przykucając , żeby go widzieć
-Ahh no tak - powiedział przypływając .
-Teraz jesteśmy kwita - powiedziałam wstając gdy nagle Justin złapał mnie za ręce i wrzucił z powrotem do wody . Gdy wypłynęłam na powierzchnię zdenerwowana powiedziałam
-No teraz to przesadziłeś - zamachnęłam się i ochlapałam go
-Serio ? - zapytał uśmiechnięty po czym ochlapał mnie tak samo jak ja jego
Szczerze ? Zachowywaliśmy się jak dzieci . Jednak podobało mi się to . Dawno się już tak nie bawiłam jak z Justinem . Najfajniejsze w naszych spotkaniach było to , że gdy byłam blisko niego zapominałam , że jest sławny . Podobało mi się to . Naprawdę . Całkowicie jak dzieci . Nagle Justin podpłyną do mnie i był znowu bardzo blisko .
-I co teraz ? - zapytał patrząc mi się w oczy przyciągając mnie do niego .
Nawet nie wiedziałam , że ja patrzyłam mu w oczy tak samo jak on mi .
- Ehm.. powiedziałam odrywając wzrok od niego po chwili - Powinniśmy się wysuszyć .
-Racja - powiedział odsuwając się odemnie . Oboje wyszliśmy z basenu i udaliśmy się do domu . Zamknęłam za nami drzwi na dole i poszliśmy na górę .
Gdy znaleźliśmy się w moim pokoju poszłam do garderoby i wybrałam sobie pidżamę (<---kilk ) do założenia i czystą bieliznę i udałam się z powrotem do Pokoju . Zastałam Justina leżącego na moim łóżku w samych bokserkach .
-O mój boże - powiedziałam patrząc się na niego
- Przepraszam ale ciuchy są mokre bo ktoś wepchną mnie do wody - powiedział uśmiechając się
-Nie no okej . Nie jest aż tak źle - powiedziałam
- Ja za to pójdę się przebrać , poczekasz ?
- No przecież nie pójdę z tobą - powiedział uśmiechając się
- Racja - powiedziałam
Matko jak ja uwielbiam jego śmiech .
***
Byłam już gotowa . Przebrałam się w suche ciuchy i czystą bieliznę .
Włosy rozczesałam i poszłam do Justina .
- Jesteś głodny ? - zapytałam
-Nie , ale dziękuję
- Okej ale jak będziesz to mów
Justin tylko pokiwał głową po czym poklepał puste miejsce na łóżku obok niego . Posłuchałam go i usiadłam na łóżku . Włączyliśmy telewizor i oglądaliśmy jakiś beznadziejny Film . Większość filmu przegadaliśmy na dużo różnych tematów . O nim i o mnie .
-Jestem zmęczony - powiedział - Chyba już czas na mnie - już się podnosił z łózka gdy złapałam jego rękę na co on spojrzał zaskoczonym wzrokiem .
-Zostań na noc . Moi rodzice wrócą późno ja jestem sama w domu a nie lubię być sama .
-Okej ale gdzie mam spać ?
-Jak to gdzie ? - zapytałam drwiącym głosem - Obok mnie ?
- Pewna jesteś ?
- No przecież mnie nie zgwałcisz - powiedziałam uśmiechając się
- Nie kuś losu - i znowu ten jego uśmiech
-Justin - powiedziałam po czym szturchnęłam go
- Tylko żartowałem . Nie przejmuj się - uśmiechną się
-Gdzie pracują twoi rodzice ? - zapytał nagle
- Ehhm .. Mama jest trenerką fitness a Tato projektantem wnętrz . Praktycznie cały czas ich nie ma . Jedyne kiedy ich widzę to czasem wieczorem jak siedzą przed Telewizorem i odpoczywają .
- Czyli praktycznie nigdy się nie widujecie ? - zapytał zdziwiony
- Czasami . Co jest dziwne bo mieszkam z nimi pod jednym dachem . - powiedziałam gdy nagle spłynęła mi łza
- Co się dzieje ? Czemu płaczesz ? - usłyszałam zmartwiony głos Justina
- Ja nie .. - przerwał mi
- Nie kłam . Powiedz mi - powiedział patrząc mi się w oczy
- Kiedyś miałam siostrę . Miała 2 tygodnie . Ale już od urodzenia miała problem z oddychaniem . I umarła. Mama się załamała . Płakała całymi dniami . Ja chciałam , żeby chociaż troszkę poświęciła mi uwagi to ona ciągle Nie jestem w stanie lub coś w tym stylu . Dopiero jakiś rok temu zaczęła normalnie funkcjonować . Próbowała poprawić między nami relacje . Jednak ta śmierć poróżniła nas Oni cierpieli bardziej ode mnie . Są teraz bardziej zamknięci w sobie . Pracują więcej żeby się nie kłócili . Wiem , że oni próbują mi zastąpić ich miłość luksusami jednak to tak nie działa - powiedziałam nieco spokojniejsza
- Wszystko będzie dobrze - pocieszał mnie - Może potrzebują trochę czasu ?
- Może .. Nieważne dość smutania na dziś .Możemy położyć się spać ? - zapytałam przecierając oczy .
- Jasne -powiedział po czym nakryliśmy się kołdrą .
Leżeliśmy twarzami obróconymi do siebie . Parzyliśmy sobie w oczy . Nagle Justin zbliżył się do mnie i szepną
- Jeżeli będziesz mnie potrzebować będę tu dla ciebie
Po tych słowach powiedziałam ciche dziękuję po czym pocałowałam go w policzek . On się uśmiechną .
Położyłam moją głowę na jego torsie na co on mnie objął .
Biło od niego takie ciepło . Pierwszy raz od dłuższego czasu czułam , że mam kogoś kto mnie przytuli gdy będę tego potrzebowała .
Justin`s POV :
Wtuliła mi się w tors po czym zasnęła . Objąłem ją w tali . Ona jest taka śliczna . Dzisiaj straciłem kontrole .Gdy o tym myślałem w tym samym momencie głaskałem ją po głowie jak małą dziewczynkę . Chciałem ją pocałować i to 2 razy . Nie wiem co się ze mną dzieje .
Nie wieżę w to ale może spotkało mnie właśnie to czego nigdy wcześniej nie doświadczyłem ?
Chyba zakochałem się w niej od pierwszego wejrzenia . Jednak nie jestem tego pewny . Jednak 2 spotkania to trochę mało by zrobić kolejny krok . Nie chce jej mówić o moich uczuciach bo nie wiem jak zareaguje . A nie chciałbym , żeby odemnie odeszła . Czuje , że mi na niej zależy . Jej nie interesuje moja sława tylko ja . I to mi się podoba najbardziej . Czuje , że znalazłem osobę która tu będzie gdy będę jej potrzebować .
______________________________________________
No to mamy 7 rozdział :D
Jak wam się podoba ?
Dziękuję wam za tyle wyświetleń i tyle komentarzy *.*
Jak zobaczyłam dzisiaj te komentarze to od razu zachciało mi się pisać i napisałam .
A więc rozdział jest jaki jest . Mam nadzieje , że się podoba .
Kolejny będzie ciekawszy .
Przepraszam was raz jeszcze za pisownie gramtyke itd : . \
Jak macie jakieś pytania to tutaj :
http://ask.fm/kidrauuhl1
Kocham was < 3
O bożeeeee cudo *.*
OdpowiedzUsuńNie wierzę ze chciał ja pocałować . Oby było między nimi więcej takich miłych chwil. Kiedy postarasz się o kolejny.? ;))
Jutro jak zdąże spróbuję napisać kolejny ;)
UsuńSuper. Ze zniecierpliwieniem czekan <33
Usuńasdfhgjkljgds *.* przepiękny! Kocham te opowiadanie jest wspaniałe ! Błagam dodawaj codziennie albo dwa razy dziennie jesteś cudowna masz wielki talent i wyobraźnie kc <3
OdpowiedzUsuńA mi się właśnie wydaje , że nie mam talentu i wyobraźni :D
UsuńZawsze jak pisze wydaje mi się , że jest takie zwykłe :D
Dziękuję za miłe słowa < 3 To wiele dla mnie znaczy
genialne, pisz dalej. :*
OdpowiedzUsuńcuuudne *.* pisz, pisz i jeszcze raz pisz ! ♥ właśniee dodawaj codziennie < 33 kc
OdpowiedzUsuńNie dam rady dodawać codziennie :) Na razie dodaje bo mam dużo czasu i piszę dość często . To wymaga trochę pracy ; )
UsuńIdealnee ! ;* czekam na kolejny ! :D
OdpowiedzUsuńCzyli dzisiaj mogę,się spodziewać kolejnego czy jutro
OdpowiedzUsuńnaprawdę cudowne ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na następny :) @KurdaKurda
z tym "jesteś głodny?" przypominają mi się nasze wakacje. hahahh xd
OdpowiedzUsuńty: Ola, jesteś głodna? :D hahahh xd
meeega. <3
http://becauseofyou-jb.blogspot.com/
Świetny rozdział, jak i sam pomysł na bloga. ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na nn. <3
Boski blog informuj mnie o nn na twitterze @maja378
OdpowiedzUsuńCudo. *.*
OdpowiedzUsuń@juliaa210
Awwwwww...Kocham tego bloga.Mam nadzieję , że Van i Jus wreszcie będą razem i fajnie by było jakby coś się wydarzyło takiego negatywnego<3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie :
http://whatdoesitmeaniloveyou.blogspot.com/
świetny :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie: http://fanfiction-justinbieber-believe.blogspot.com/
kocham to. *.*
OdpowiedzUsuńtrochę błędów jest ale jakoś da się czytać. ;p